Hej
Czy dało by się otrzymać rubid metaliczny analogicznie do metody przedstawionej na filmie, gdyby zamiast wodorotlenku potasu użyć wodorotlenku rubidu. Oto link do filmu https://www.youtube.com/watch?v=JAo2F9ymKXA

Sam się tym kiedyś interesowałem, ale szybko odpuściłem. Takie informacje znalazłem w "Fascynujących pierwiastkach" Ignacego Eichstaedt'a:

Od razu mówię, że żadna z tych metod jest raczej niemożliwa do wdrożenia w warunkach amatorskich. Ewentualnie jakbyś się uparł, to mógłbyś spróbować z rozkładem azydku pod atmosferą ochronną argonu- ale nigdzie go nie kupisz, więc nie ma co dywagować. Pozostałe metody wymagają nieziemskich temperatur (pod gazem obojętnym oczywiście) lub są skrajnie niebezpieczne (elektroliza wodorotlenku). Gdyby cez i rubid otrzymywało się tak łatwo jak potas, ich cena nie wynosiłaby kilkaset złotych za gram.

Tu jest pokazane jak otrzymać cez
https://www.youtube.com/watch?v=ni6S4OuSlCs
https://www.youtube.com/watch?v=1r0A4QRh8rU

Po prostu chciałbym nie dużom próbkę tych metali do kolekcji pierwiastków, a ceny ich są porażające jeden gram rubidu to 300zł a cez jeszcze droższy. A załużmy jednak że jakimś cudem otrzymałem to jak przechowywać pod argonem, bezwodną parafiną ciekłą lub bezwodną naftą które z nich mogły by się nadawać.

Bo gdzieś słyszałem że cez reaguje nawet z naftą i czy to prawda że może zapalić się na powietrzu ale czy to bardziej pod wpływem tlenu czy pary wodnej zawartej w powietrzu ?

Można by było używać sodu zamiast litu, bo sód jest tańszy, czy są jakieś "przeciwwskazania"

CWIN na powietrzu może zapalić się i potas a rubid i cez (cez obowiązkowo) przechowuje się pod argonem zatopione w probówkach.

Jak wygląda samozapłon potasu czy rubidu lub cezu chyba nie tak jak zapłon fosforu białego. Fosfor biały wystawiony na powietrze dymi i po około minucie następuje gwałtowny samozapłon czy w przypadku metali alkalicznych też to tak wygląda.

https://www.youtube.com/watch?v=XfW6r64GVC0
https://www.youtube.com/watch?v=fPk1hKLRyeE

Rubid się nie zapalił na powietrzu tylko "wylał" i poszarzał, a cez zapalił się po chwili a raczej eksplodował a jak wygląda to z potasem?
Z własnego doświadczenia wiem że potas gdy poleży dłużej na powietrzu to mięknie ( chodź sam w sobie jest miękki) i jego temperatura wzrasta.

Oraz pytanie czy można by było do otrzymywania rubidu/cezu zamiast litu użyć sodu który jest znacznie tańszy.

Potas - https://m.youtube.com/watch?v=ANH-v-jd9PQ
Rubidu nie znalazłem
Cez - https://m.youtube.com/watch?v=PxUV4cB9Ehw

https://www.youtube.com/watch?v=hJyrAXmIkqg

na tym filmie jest pokazany samozapłon rubidu, w czym jest przechowywany na oko stwierdzam że to bezwodna nafta.


https://www.youtube.com/watch?v=5aD6HwUE2c0
a u metaliczny cez zalali jakimś olejem.


p.s. ostatnio otrzymałem trochę fosforu białego do kolekcji twoim sposobem

Fajnie
A mi się wydawało, że cez trzeba przechowywać obowiazkowo pod argonem...

P.S. Robie teraz wątek, jakbyś znał odpowiedź to udziel. Będzie zaraz w nieorganicznej.

@rtecwet pomysł byłby niezły ale to nie to samo.
Chodzi można by do ampułki dać lit i np.chlorek cezu czy rubidu zatopić w atmosferze argonu i ampułkę ogrzać, jak jej jakimś cudem nie rozsadzi to może coś wyjdzie lub na upartego trzymać amalgamat rubidu tak żeby była przewaga rubidu nad rtęciom.

Ale kombinujecie. Wystarczy mieć dobry palnik, stopić chlorek rubidu w kwarcowym tyglu (wszystko pod atomosferą argonu, tzw. gazu spawalniczego, taką butlę kupisz w każdym sklepie z butlami). Potem elektroliza na grafitowych albo platynowych elektrodach i jazda do ampułki. Z naftą nie radzę próbować, bo pokryje się brzydkimi warstwami tlenków (w nafcie zawsze jest trochę wody i rozpuszczonego powietrza). Jak się da, to do dłuuugiej próbówki i zatopić, oczywiście wszystko pod argonem.

@Geniodekt gdyby było to takie proste nawet gdybym stopie chlorek rubidu i przeprowadzę elektrolizę to napotkam następujące problemy:

- temperatura topnienia chlorku rubidu wynosi 718 °C a temperatura wrzenia rubidu metalicznego 688 °C .
- zbieranie tych par i ich kondensowanie a potem przeniesienie wszystkiego do ampułki chyba specjalnie łatwe nie jest

to już chyba lepiej spróbować rozłożyć azydek rubidu co też niesie ze sobą problemy:
- toksyczność azydków powala na kolana
- czy podgrzane azydki po prostu nie wybuchną

Rozważam kwestie użycia zamiast rubidu stopu sodowo-potasowego w odpowiednich ilościach składników a przy tym też są problemy:
-czy stop zwilża powierzchnie jak stopiony gal (czy stopiony rubid w takiej ampułce zwilża powierzchnię)
-ja zawsze stop tworze tak że "na oko" odkrawam kawałek sodu i kawałek potasu podobnych rozmiarów i ugniatam je w kieliszku pod naftom przez ok. 15 min a potem dodaje 2-3 kropli etanolu i po paru minutach tworzy się bąbel z płynnego stopu i zawsze zostają
"niewymieszane" kawałki jednego z metali więc znacie lepszy sposób otrzymania tego stopu tak żeby składniki się całkowicie wymieszały.
- oraz jakie są proporcje żeby stop miał temperaturę topnienia 39,48 °C

Oto ten stop dało by się go odróżnić "na oko" od rubidu

Na oko ize zdjęcia nie

Azydki litowców nie wybuchają w normalnych warunkach nawet po mocnym podgrzaniu, następuje po prostu rozkład z wydzieleniem azotu. Co innego np. azydki metali przejściowych, używane jako dość czułe MWI.