Palnik do zatapiania szklanych fiolek
Posiadam Super palnik do zatapiania ampułek zrobiony ze świeczki z piecyka gazowego (po prawej stronie na obrazku)
Niestety stalowa końcówka gdzie wychodzi płomień szybko ulega degradacji gdy dam duży strumień mieszanki propan-butan który miesza się z powietrzem.
Chciałem zdegradowaną świeczkę (po lewej stronie) naprawić z zastosowaniem rurki mosiężnej lub miedzianej.
Zrobiłem tak samo jak w przypadku oryginału. Do skróconej świeczki dołączyłem szerszą rurkę mosiężną oraz dopasowałem element widoczny na środku obrazka w takiej pozycji jak w oryginale. (Czyli tam gdzie pokazuje pomarańczowa strzałka)
Palnik działa, zatapia ampułki, tylko jest jeden problem.
W oryginalnej świeczce ze stalową końcówką płomień zaczyna palić się już w środku (tak jak pokazuje strzałka) od razu jak przejdzie przez ten środkowy element. A po naprawieniu z zastosowaniem mosiężnej rurki tej samej średnicy ogień zapala się dopiero na wylocie, co stwarza ryzyko zdmuchnięcia płomienia przy zwiększeniu przepływy gazu.
Zadaję sobie pytane czemu tak jest? Może ten stalowy element w oryginale jest czymś pokryty, co powoduje się zapalenie mieszanki już w rurce?
Spróbujecie pomóc?