Cześć,
Dzisiaj podczas mieszania KNO3+H2SO4 nawdychalem się trochę oparów.
Ilość mieszaniny to 50g+50ml. Całość mieszałem zewnątrz budynku jednak kilka razy wiatr dmuchnął gaz w moją stronę i zaciągnełem się duszacymi oparami.
Moje pytanie może wydać się być może dziwne ale czy powinienem się martwić? Bo zgodnie z tym co wyczytałem w internecie jak to zwykle bywa czeka mnie obrzęk płuc i śmierć...

Raczej nie powinno ci się nic stać. To nie były raczej duże ilości tego tlenku, ani nie wdychałeś tego przez dłuższy czas. Przynajmniej ja tak rozumiem twój post. Pamiętaj, że to dawka czyni truciznę.
A na uspokojenie ci powiem, że miałem nikłką okazję znajdować się kilka razy w atmosferze tlenków azotu przez dłuższy czas i póki co żyje, więc śpij spokojnie

Dzięki za odpowiedź, wolałem zapytać kogoś kto miał rzeczywistą styczność z substancją, bo jak troszkę mnie poddusiło i kaszlem przez 1 godzinne to niepotrzebnie zacząłem czytać chyba opisy w internecie, dzisiaj faktycznie jest już normalnie.

Jeśli nie było brązowych dymów, to pewnie podrażniłeś śluzówki kwasem azotowym chętnie parującym z takiej mieszaniny. Może następnym razem postaraj się o jakiś wentylator ? Tak z obowiązku widząc zaniedbanie BHP, mam nadzieję, że masz przy sobie dużą ilość wody, którą możesz przemyć skórę/oczy. Głupia rzecz, ale przed rozpoczęciem warto wyobrazić sobie w szczegółach co dokładnie zrobisz w razie wypadku, aby szybko reagować, jak już coś się stanie. Kiedyś dostał mi się kwas siarkowy do oka, dzięki takiej procedurze już w ciągu sekundy przemywałem oko wodą, dzięki czemu skończyło się bez uszczerbku na zdrowiu.

Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi ale czy tlenki azotu nie mają powinowactwa względem hemoglobiny ? A to może prowadzić do niedotlenienia OUN

Raczej nie polecam tego wąchać