Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
Azotki żelaza 
Autor Wiadomość
Post Azotki żelaza
Czy istnieje jakaś domowa metoda na pokrycie stali warstwą azotków? Posiadam elementy ze stali niskowęglowej, które chciałbym utwardzić, a takie, jak przeczytałem, nadają się do procesu azotkowania najlepiej.


5 mar 2006, o 00:29
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2005, o 22:30
Posty: 196
Lokalizacja: amonoholik
Post 
Azotowanie od biedy mozna zrobic w domu ale latwo nie bedzie niestety. Z grubsza proces jest bardzo podobny do naweglania powierzchniowego lecz zachodzi w wyzszej temp. i wymaga duzo wiecej czasu (grzanie do jasno-czerwonego zaru przez 10-12 godzin a nawet dluzej). O ile pamietam mozna to zrobic w mieszance ktorej aktywnym skladnikiem jest mocznik (w wys. temp. rozpada sie m. in. na amoniak ktory ulega dysocjacji termicznej na azot i wodor. Mozna tez polaczyc naweglanie z azotowaniem i robic za jednym zamachem w mieszaninie z cyjankami jako skl. aktywnym. Ogolnie wykonalne acz raczej trudnawe.
To tak z grubsza co wiem na ten temat (pisze z pamieci) wiec jesli wkradly mi sie jakies niescislosci to wybaczcie i sprostujcie.

_________________
Drogi mej nie wytyczyły ni dźwięk werbla ni cytra,
Idę póki sił starczy - idę po półlitra.


5 mar 2006, o 01:24
Zobacz profil

Dołączył(a): 30 gru 2005, o 20:26
Posty: 63
Lokalizacja: Z Doliny Muminków
Post 
Brawo Pirom@n!
Należy jednak zaznaczyć ,że azotowanie stali na chatakter dyfuzyjny.
W rezultacie otrzymujemy watstwę bogatą w wydzielenia atotków, które blokują dyslokacji.
Stal i inne materiały (np. węgliki spiekane) możemy pokrywać także warstwami azotków tytanu lub boru.
Powieszcchnia posiada wtedy twardość zbliżoną do twardości dianentu.
Azotowanie i azotowanie z nawęglaniem w kompieli stopionych cjanków odradzam :wink:
Nawęglanie to już pestka. Wystarczy palenisko z węglem drzewnym lub koksem. Element umieszczamy w miejscu niezupełnego spalania, najczęściej w środek paleniska i przysypać węglem.


5 mar 2006, o 19:44
Zobacz profil
Post 
Z tego, co czytałem, powierzchnie po azotowaniu są dość porowate, która z metod da warstwę wymagającą najmniej wkładu przy polerowaniu?
Azotki tytanu są rzeczywiście bardzo twarde, ale warstwa w porównaniu do bezpośrednio azotowanej stali jest dużo cieńsza (0,8 mikrona, bodajże) i bardziej podatna na ścieranie, jeśli się mylę, proszę wyprowadzić mnie z błędu:)
Azotowanie chciałbym wykorzystać w następujących celach:
a) utwardzenie elementów systemu spustowego kuszy (tj. orzech, gniazdo, klinu blokującego orzech) bardzo zależałoby mi w tym przypadku na odporności na ścieranie i dość gładkiej powierzchni - powierzchnie trące zmniejszą wydajność układu i żywotność samych elemtów
b) jestem w trakcie realizacji projektu budowy własnego modelu kłódki na bazie zamka Medeco, całość zamknę w trzech laminowanych płytach stalowych, które połączę nitami. Azotowanie chciałbym przeprowadzić na rozmontowanych elementach składowych zamka, jak jednak mógłbym poazotować nity, skoro ich zakuwanie przeprowadza się przed utwardzaniem? Ponowne azotowanie całości raczej nie wchodzi w grę, bo warstwa na powierzchniach już uprzednio utwardzanych byłaby zbyt gruba, a więc i krucha. Gdzieś przeczytałem, że jeśli chcemy uniknąć azotowania danej części metalu, jego powierzchnie można pokryć na ten czas elektrolitycznie cienką warstwą warstwą miedzi. Jak jednak później możnaby ususnąć tę warstwę, by nie uszkodzić warstwy azotków?


7 mar 2006, o 19:15
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2005, o 22:30
Posty: 196
Lokalizacja: amonoholik
Post 
uwaga tasiemiec ;) :

Jak wspomnial kris_czarny azotowanie (naweglanie z reszta tez) ma charakter dyfuzyjny, co w uproszczeniu oznacza ze azot (czy tez wegiel) niejako wnika w powierzchniowa warstwe stali a co sie z tym wiaze nie zmienia w znaczacy sposob gladkosci wykonczonej powierzchni. Ba, z tego co mi wiadomo nawet celowo elementy przed naweglaniem/azotowaniem poddaje sie ostatecznej obrobce wykanczajacej (polerowanie itp.) ze wzgledu na to ze po procesie nasycania powierzchnia stali staje sie niezwykle twarda co uniemozliwiloby lub znacznie utudnilo pozniejsza obrobke. Poza tym w takim przypadku nasycanie powierzchniowe poniekad mijaloby sie z celem poniewaz zniszczylibysmy najtwardsza warstwe powierzchniowa.
Co do samego procesu dodam jeszcze ze odpowiednio dobierajac czas i temperature azotowania/naweglania grubosc utwardzonej w ten sposob wastwy materialu moze siegac do ok. 20mm w przypadku naweglania i kilkakrotnie mniej (chyba 2 lub 5mm, nie pamietam zbyt dokladnie) przy azotowaniu. Jednak sa to wartosci maksymalne i az tak glebokie nasycenie materialu wymaga dlugotrwalego (rzedu 40godzin) wygrzewania elementow w b.wysokich temperaturach (rzedu 800* C). Zwykle proces prowadzi sie tak by uzyskac nasycenie do 5mm lub mniej (wegiel) lub do 1mm i mniej (azot). Warto moze by tez wspomniec o szczegolnym przypadku naweglania na wskroś ale to chyba juz wychodzi poza obszar zainteresowania ;) . Z tego tez co sobie przypominam jako material do takiej obrobki doskonale rezultaty daja stale niskostopowe zawierajace domieszki pierwiastkow tworzacych azotki lub wegliki (krzem, wolfram, chrom, tytan i wiele innych).
Co do azotkow tytanu o ktorych wspomniales wydaje mi sie ze mylisz dwa zupelnie rozne procesy. Jesli dobrze Cie zrozumialem to mowisz o nakladaniu powlok azotkowych na gotowe elementy, tego rodzaju obrobka ma na celu wylacznie poprawienie odpornosci powierzchni na scieranie przy czym granica podloze-powloka jest ostra i wyrazna. Jesli chodzi o taka obrobke to czytalem jedynie wzmianke o plazmowym nakladaniu warstwy weglika wolframu (lub innych weglikow/azotkow) na szczegolnie narazone na scieranie elementy maszyn, i jak nazwa wskazuje robi sie to przy uzyciu palnika plazmowego czy czegos w tym rodzaju, nieosiagalnego dla amatora.
Natomiast powierzchnie naweglane czy azotowane w sposob klasyczny nie tworza ostrej granicy podloze-powloka bo w zasadzie nie wystepuje tutaj powloka materialu w doslownym rozumieniu. Jest to po prostu zmniejszajaca sie zawartosc domieszki od powierzchni w glab elementu, dajaca plynne przejscie od twardej i kruchej warstwy przypowierzchniowej do bardziej mniekkich ale wytrzymalszych glebokich (a wiec niezmienionych) warstw materialu.

uhh, zdalem (chyba) :P
Mam nadzieje ze napisalem to w miare zrozumiale i nie narobilem powazniejszych bledow merytorycznych (oczywiscie wszystko z pamieci)

ps. Jeeezu ale sie rozpisalem :x mam nadzieje ze sie przyda bo troche szkoda wyrzucic :?

_________________
Drogi mej nie wytyczyły ni dźwięk werbla ni cytra,
Idę póki sił starczy - idę po półlitra.


8 mar 2006, o 02:50
Zobacz profil
Post 0dp.
Proces wzmacniania stali w obrębie ścieralnosci i nadania jej barwy czarnej z tego co pamiętam ze szkoły to oxydowanie stopów stali !!
jak to bywało z elemętami broni wykonywanymi w "Prexserze"-montowni
czy "Wifamie"-odlewni a lufy fajne gwintowane ze śląska :wink:
celem bylo rozprzestrzenienie zakladow by nikt nie kombinował :D
co wydaje się smieszne jak na tamte czasy :wink:
haldel wymienny istnial już za faraona :D
pozdro.
eko.


8 mar 2006, o 03:38
******
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2005, o 22:30
Posty: 196
Lokalizacja: amonoholik
Post 
Eko oksydowanie to wytwarzanie szczelnej powloki tlenkow Fe na powierzchni stali (kilka metod) glownie dla ochrony przed korozja jak i dekoracyjnie - tak jak napisales m.in. lufy broni. Naweglanie i azotowanie zmienia sklad i wlasciwosci wytrzymalosciowe w plytkich warstwach materialu bez nakladania zadnych "obcych" powlok, oksydowanie to calkiem inna (swoja droga rownie ciekawa) historia !!
A pod wzgledem odpornosci na scieranie oksyda nawet nie ma co startowac do powierzchni nasycanej dyfuzyjnie bo to jakbys porownywal kaszlaka do bombowca ;)

_________________
Drogi mej nie wytyczyły ni dźwięk werbla ni cytra,
Idę póki sił starczy - idę po półlitra.


8 mar 2006, o 04:07
Zobacz profil
Post odp.
Pewnie pewnie Pirom@n wiadomo że nie ma co startować ,
oxyda nie zapewni takiej twardości jak azotowanie :wink:
bardziej jest dekoracyjna niż trwala , co widac po zcieraniu tej warstwy,
posta napisalem w celach info bo przypomniales mi o tej historii z bronią
swoim postem.
pozdro.
eko.


8 mar 2006, o 04:27
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 8 ] 

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Multumiri adresate phpBB.com & phpBB.ro..
Design creat de Florea Cosmin Ionut.
© 2011

..