Taki przepisik ktory moze sie przydac wam we wlasnych labolatoriach

Drewniany blat stołu labolatoryjnego najlepiej jest czernić, wytwarzając bezpośrednio w porach drewna czerń anilinową. W tym celu surowy, suchy i czysty (nie malowany) blat smaruje się trzykrotnie wrzącym roztworem o składzie:

- 50 cm3 wody destylowanej
- 65g siarczanu(VI) miedzi(II)
- 65g chloranu(V) potasu (KClO3)

Po wyschnięciu blat smaruje się drugim roztworem o składzie:

- 500 cm3 wody destylowanej
- 75g aniliny
- 90 cm3 kwasu solnego

Początkowo powstaje barwa zielona, która jednak szybko ciemnieje i przechodzi w czerń. Po skończonym czernieniu blat naciera się parafiną i rozprowadza ją dokładnie flanelą. Tak poczerniony i zabezpieczony drewniany blat nie plami się i nie niszczy pod wpływem rozlania kwasów czy ługów.


Bawcie sie dobrze
acha... taki stol jest tez ciezko podpalic z tegoc o pamietam - jedynie co jak polozycie na nim cos naprawde gorcego to troche smierdzi

Bawcie się, bawcie. Już dawno wycofano czerń anilinową ze wszystkich zastosowań, z uwagi na stwierdzoną rakotwórczość. Ale pod wpływem gorąca to tylko trochę śmierdzi.

Hm. Pragnę tylko dodać, że we wrześniu czytałem jakąśtam preparatykę. I tam był podany podobny przepis (tak, w "Preparatyce"). Ale książka miała już swoje lata .

przepis Sulika jest troche podobny do "patentu" Sękowskiego" ale on proponował utlenianie aniliny chromianami (też rakotwórcze !! )