Nie mogę tego nigdzie znaleźć a więc. Zaczołem się bawić kwasami i jako pierwsze doświadczenie wybrałem osiągnięcie chlorku wapnia z weglanu wapnia za pomocą kwasu solnego (35-38%) i tu mi wyszła zielonkawa ciecz a kawałki których nie rozłupałem wyglądają jakby zaczeły pleśnieć
do tego z kolby zaczeło się unosić coś jakby mgiełka no i co to jest!?I czy udało mi się osiągnąć chloran wapnia?.Może uznacie moje pytanie za śmieszne ale każdy musi od czegoś zacząć.

Hmm super, byle jakie zabranie do pracy byle jaki efekt proste..;P

Mgielka to co2 ktore porwalo ciecz czy tez pyly. a poprawnie to sie zaczyna od obliczen i odpowiedniego przygotowania reagentów weglan nalezy rozdrobnic na mial i powoli dodawac do hcl oczywiscie wszystko wyliczone... z reakcji Caco3 + hcl ---> cacl2 +h2o +co2
A zielonkawe zabarwienie jest naturalne zreszta rozumie ze stosowales wapniaka z pola? no to tez nie ma sie co dziwic zawsze moglo znajdowac sie tam cos jeszcze....

Zielnokawa ciecz hmm cos musiało tam byc oprócz CaCO3. Rozpuszczając 9% hcl kamień w łazience niegdy nie miałem takich przygód.
Ps: Kwasy to nie zabawka.

No dobrze może nie miałałem odpowiedniego przygotowania ale wątpię żeby było tam coś jeszcze (to był kawałek kredy zarombany ze szkoły)

Tia faktycznie bo kreda to caco3 czda... hehe szczerze mowiac kreda zwlaszcza szkolna moze miec zerowy zwiazek z weglanem wapnia rownie dobrze moze to byc gips lub jakies iły a zielone zabarwienie hmm faktycznie moze byc od chlorku glinowego.

Od chlorku żelazawego.

hehe chlorek glinowy tez ma zielonkawe zabarwienie... jak bym w domu nie miał to bym nie mowił;) no chyba ze tylko mój.

poch napisał (link)


Heh, no to chyba masz troszkę zanieczyszczony

PS: killer, używałeś białej kredy ? [bo jak to była kolorowa to...]

Przesublimuje i bedzie ekstra pure... sie zobaczy;)

Ps. nie ma to jak rozwodzic sie nad doswiadczeniami newbies cos ala wsadzilem dwie elektrody do wody zmienilo sie od zoltego do zielonego
"Co powstało?"

Na 100% jest to wina kredy, też próbowałem użyć kiedyś na kółku do zrobienia CO2 i diupa - nie reagowało nawet ze stęż. HCl. W ogóle nie wiem po co kradłeś kredę ze szkoły - aż tak brakuje ci pioeniędzy? Poza tym przyznając się do tego sam się ośmieszasz...

wydaje mi się że tam powinno być CaCO3 + 2HCl ---> CO2 + H2O + CaCl2
a nie CaCO3 + HCl ---> CO2 + H2O + CaCl2
brakuje dość istotnej 2 przed HCl aby mógl byc to dobry zapis... w sumei dość istotne.. bo mi sporo osób zwraca uwagę na dobry zapis reakcji

A od kiedy kwas solny ma 38%?

ja mam na butelce napisane stezenie 35-38%.
W temp. 0st.C w 100g wody rozpuszcza sie 84,3g HCl (stężenie 45,1%)

Ja też mam kwas 35-38%, bo nie wystarczy powiedzieć, że rozpuszczalność chlorowodoru wynosi tyle i tyle, trzeba jeszcze wiedzieć, pod jakim ciśnieniem, pod normalnym w temperaturze 20*C rozpuszczalność wynosi 36,7%, ale zostaw kwas solny na dłuższy czas i zostanie ci praktycznie woda, bo ze względu na niskie ciśnienie HCl w powietrzu (zaledwie ślady) rozpuszczalność tego gazu w wodzie spada.



Ta mgiełka to także HCl, który tworzy mgły z wigotnym powietrzem. Ze względu na jego lotność, stechiometryczna ilość HCl jest za mała, dodatkowo jest on usuwany z r-ru poprzez strumień wydzielającego się CO2 (jeśli ten strumień wpuścić do r-ru oranżu metylowego to zabarwi sie zaraz na czerwono, co dla autorów podręczników gimnazjalnych jest dowodem na to, że otrzymali kwas węglowy), ciepło reakcji również powoduje ulatnianie się HCl. W przypadku lotnego substratu zawsze należy mieć to na uwadze, ale lepszy nadmiar CaCO3, który można łatwo oddzielić, niż nadmiar HCl, który będzie sie ulatniał podczas odparowywania r-ru.



Ta "pleśń" to właśnie CaCl2*6H2O, który wykrystalizował ze względu na przekroczoną rozpuszczalność tego związku w twoim r-rze. Spróbuj zrobić to samo z kwasem cytrynowym zamiast solnego, efekt będzie podobny, tyle że cytrynian wapnia jest w stanie faktycznie zapleśnieć