Jak jeszcze smierdzi, to jest dobrze, bo stezenie jest nie za duze. Od pewnego stezenia przestaje sie wyczuwac (porazenie wechu) i mozesz dosc szybko pacnąć na ziemię i juz nie wstac:)
21 kwi 2006, o 13:37
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
myślę, że znowu nie należy przesadzać, ale fakt, że nie ma z tym żartów!!!! Tego gazu należy unikać ile się da, i wiem co mówię
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
21 kwi 2006, o 17:35
HmX
Dołączył(a): 22 lip 2006, o 22:16 Posty: 168
Heja, jedz dokopalni soli w Kłodawie. Są pola gdzie jest metan i siarkowodór
28 gru 2006, o 13:19
#snajper#
Dołączył(a): 20 wrz 2006, o 15:55 Posty: 113
Lepiej nie bawic sie z siarkowodorem chyba że na własne ryzyko.
Kiedyś jak byłem mały i głupi zatrułem sie H2S i mówie wam że to było straszne ból głowy,zawroty,wymioty i 2 godz.z głowy.
Ale czego nie robi młody napalony chemik
29 gru 2006, o 10:03
wątrób
Dołączył(a): 1 maja 2006, o 20:02 Posty: 124 Lokalizacja: Sosnowiec
To i ja dorzucę swoje 3 grosze- nt. działania toxycznego tego gazu.
Siarkowodór w roztworze podawany doustnie jest odtrutką na większość rozpuszczalnych związków metali ciężkich- wiąże je w nierozpuszczalne siarczki. Niestety, wdychany reaguje podobnie z żelazem zawartym w enzymach oddechowych, unieczynniając je- enzymy te, choć w śladowych ilościach, niezbędne są do oddychania. Skutków ich braku nie trudno się domyślić...
zmontowałem sobie sprzęt
każdy by z zazdrości pękł
było to dnia pewnego
do otrzymywania kwasu siarkowodorowego
stearynę z siarką skrzętnie wymieszałem
całość ogniem z palnika podgrząłem
rurkę wylotową do wody wsadziłem
i cały zestaw w pokoju umieściłem
gdy reakcja trwała nieustannie
a gaz rozpuszczał się cudnie, ładnie
srać zachciało nagle mi się
jak nie pójdę to się skiszę -
pomyślałem, i czym prędzej na klozeta.
kiedy srania zbliżała sie meta
usłysząłem krzyk niewieści
co me imię wciąż beszcześci
w pocie czoła gacie wciągam
wode spuszczam, puszczam bąka.
zapach smętny, zbucze jajco
bąku brzydki, chamski zdrajco
do pokoju szybko wchodzę
i oczami wokół wodzę
swądu okropnego szukam
a na biurku własnie tam
roztwór się nasycił się już
wokól zdechł już nawet kurz.
Gaz wydzielał się wesoło
i je*** bąkiem naokoło.
po tygodniu wietrzenia pokoju
w wielkim znoju
żyć już w nim można było.
Nawet wódkę się już w nim piło,
jadło, spało
a czasami poruchało.
Morął taki z tej powieści
Ha dwa Es nos twój piesci,
łazwią oczy, dech zapiera
a po czasie życie wnet zabiera.
_________________ Dumny student Politechniki Gdańskiej i jej wspaniałego wydziału Chemicznego na kierunku Biotechnologia !
GG:3716505
29 gru 2006, o 17:21
marchfa666
Dołączył(a): 9 lut 2006, o 22:50 Posty: 95
Szczerze? Dziwny sposób zobrazowania zagrożenia wywołanego działaniem tego toksycznego gazu
29 gru 2006, o 18:33
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
Kein bomba od kiedy chemików Jedi Academy uczą poezji? Żartuję. Tak, racja. Okropny jest siarkowodór. Na początkach moich przygód z chemią to zbierałem zbuki, he, he, he...niewesoło jednak. Smród był totalny, a po tym, jak zwymiotowałem, minął rok. Nie uświadczycie u mnie tego gazu tak prędko. Ale czasem bywa bardzo potrzebny...
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
29 gru 2006, o 22:02
Akryl
Dołączył(a): 8 gru 2006, o 18:27 Posty: 211 Lokalizacja: Szczecinek
Ja pamiętam jak kiedyś z nieszczelnej instalacji wydobyło mi sie troche siarkowodoru.Najpierw fetor był okropny ale potem to jakos ustało.Nie czekałem po tym długo jak zaczeło mnie mdlić i kręcić w głowie.Wiedziałem że to objawy zatrucia H2S i wyszedłem szybko z pomieszczenia.
I powiem wam że nie raz używałem siarkowodoru do dośw.ale od tamtego razu już byłem bardziej ostrożny.Powiem wam że najwiekszym błędem jaki zrobiłem było niedocenianie tego gazu.Nie raz go czułem podczas jego syntezy ale nie zdawałem sobie sprawy z jego toksyczności.
Dlatego teraz ja powiem że jeżeli coś z nim robicie to dbajcie o jak najlepszą wentylację,bo zniewagę przepisów BHP niejeden nieostrozny przypłacił największą ceną.
30 gru 2006, o 00:45
blizzard
@MODERATOR
Dołączył(a): 17 sty 2006, o 00:29 Posty: 703 Lokalizacja: behind enemy line
Hmmm, czy nie lepiej zastąpić go AKT??
_________________
Studentem jestem i nikt, kto ma wódkę, nie jest mi obcy.
30 gru 2006, o 02:16
DMchemik
*******
Dołączył(a): 21 cze 2005, o 17:00 Posty: 1595 Lokalizacja: Skoczów
a co do zatruć, czy ci, którzy mają to też za sobą czuli potwoernie pieczenie w płucach? bo i ja i znajomy który lekkie zatrucia ma za sobą to odczuwalismy, ja nie mogłem spać przez kilka nocy z tego powodu...
_________________ Sprzedam wodorotlenek sulfurylu SO2(OH)2, również w postaci r-rów o żądanym stężeniu. Cena do negocjacji.
weź udział:
30 gru 2006, o 17:47
#snajper#
Dołączył(a): 20 wrz 2006, o 15:55 Posty: 113
DMchemik napisał(a):
a co do zatruć, czy ci, którzy mają to też za sobą czuli potwoernie pieczenie w płucach? bo i ja i znajomy który lekkie zatrucia ma za sobą to odczuwalismy, ja nie mogłem spać przez kilka nocy z tego powodu...
Na szczęście ja nie miałem pieczenia w płucach,dość krótko byłem w atmosferze H2S,zato po nitrowaniu miałem pieczenie,cholernie piekło tak jak bym wlał sobie do płuc spirytus.
30 gru 2006, o 18:13
Alchemik
**
Dołączył(a): 4 gru 2006, o 08:37 Posty: 611 Lokalizacja: Średniowiecze
Tak, owszem. Ja odczuwałem, ale tylko przez dwa dni. Gorzej z gardłem... poza tym biore leki na astmę, więc mam jakby lekkie wspomaganie układu oddechowego ale objawy zatrucia takie moga być. Także otumanienie przez jakiś czas...
Pozdrawiam Alchemik
_________________ ALCHEMICZNA KRUCJATA
Sapentiam, prudentiam et scientiam.
Z rtęcią reaguje dusza...
Eksperyment prowadzi do poznania. Teoria do wiedzy. Synteza tej pary - mądrością staje się w głowach najwytrwalszych.
Ja go krótko wnet wdychałem
wcale po nim nie zygałem,
Łeb mnie torchę napierdzielał
jakbym wczoraj troche pochlał,
pierzchły usta, piekły oczy,
prawie się zmoczyłem w nocy
Od hmm. poezji masz komnaty pogaduchy jesli bedziesz smiecil nadal wyciagne konsekwencje / eko
31 gru 2006, o 20:38
Turuś
Dołączył(a): 31 mar 2007, o 20:38 Posty: 58 Lokalizacja: Bielsko-Biała
Elo, oglądałem ten temat i mam tu jeszcze jeden sposób na otrzymywanie siarkowodoru, do probówki wsypujemy troche siarki dajemy troszke kawałków miedzi i wszystko podgrzewamy, z probówki zaczyna wydobywać się żółty dym o zapachu zgniłych jaj, można się zżygać, dokładnie niewiem czy to siarkowodór ale tak mi się wydaje...
Pozdro !
_________________ Prawo Ohma: uderzony łomem nie ma prawa wstac.
PIWO 2.50zł WINO 5.50zł WÓDA 15.50zł, widok zażyganego pokoju BEZCENNY
cHeMiA jEsT bOgIeM, dEnAtUrAt naŁoGieM, gOgle poDstAwĄ, wYbUcHy zabAwĄ
sposób na otrzymywanie siarkowodoru, do probówki wsypujemy troche siarki dajemy troszke kawałków miedzi i wszystko podgrzewamy
Skąd ty wziąłeś wodór turuś? możliwe że miedź była czymś pokryta, bo z samych zanieczyszczeń dużo by tego nie było.
2 maja 2007, o 18:44
raymundo
@MODERATOR
Dołączył(a): 18 lut 2007, o 17:00 Posty: 1505 Lokalizacja: SRC
Albo siarkę z ogrodniczego miałeś. W reakcji Cu i S powstaje tylko siarczek.
Możliwe że to co poczułeś było parami siarki lub gdy za bardzo podgrzałeś, w wyniku czego siarka zapaliła by się i powstał by SO2.
Zmień szkołę Turuś
_________________
2 maja 2007, o 19:03
chemical_brother
Dołączył(a): 18 mar 2007, o 15:50 Posty: 327 Lokalizacja: jeleśnia
Najlepiej pojeść fasolki i wtedy delektować się H2Sem-przynajmniej jest w stężeniu które nie zabija (chociaż kto wie zdarzały się różne przypadki:D )
_________________ Chemia to nie gra...masz tylko jedno życie;(
2 maja 2007, o 21:22
Turuś
Dołączył(a): 31 mar 2007, o 20:38 Posty: 58 Lokalizacja: Bielsko-Biała
black_coder napisał(a):
Turuś napisał(a):
sposób na otrzymywanie siarkowodoru, do probówki wsypujemy troche siarki dajemy troszke kawałków miedzi i wszystko podgrzewamy
Skąd ty wziąłeś wodór turuś? możliwe że miedź była czymś pokryta, bo z samych zanieczyszczeń dużo by tego nie było.
Sam tego niewiem ;/, ostatnio robiłem temat w nieorganice można zobaczyć "Skąd ten zapach" Siarka była z chemicznego, a miedź z kabelków !
Pozdro
_________________ Prawo Ohma: uderzony łomem nie ma prawa wstac.
PIWO 2.50zł WINO 5.50zł WÓDA 15.50zł, widok zażyganego pokoju BEZCENNY
cHeMiA jEsT bOgIeM, dEnAtUrAt naŁoGieM, gOgle poDstAwĄ, wYbUcHy zabAwĄ
chemical_brother: z tego co wiem, to w naszym kochanym "pierdzie", bądź "bąku", czasem nazywanym też "gazami" jest tyle H2S, że musiałbyś w zamkniętym pokoju pierdzieć przez 22 lata, żeby umrzeć z powodu zatrucia H2S (o ile wcześniej nie zabiłby Cię CO2). A poza tym "bąki" to nie jest czysty H2S. CO2, powietrze, metan, merkaptan metylowy itp. ... Więc śmierć od bąka włożyć można między bajki
Ale prawda, że H2S jest toksyczny... Na labo z chemii badałem obecność anionu tiosiarczanowego (S2O3 2-)... Po dodaniu H2SO4 i położeniu tego na łaźni wodnej wytrąci się siarka, która redukując się do -II stopnia utlenienia zabiera wodór z wody lub kwasu sirakowego i wydziela się H2S...Jednak są to małe ilości...Więcej wydziela się SO2
_________________ "Przestańcie nam mówić o prawach - my mamy miecze u boków" - Plutarch
3 maja 2007, o 16:40
deuter7
Dołączył(a): 3 sty 2007, o 19:06 Posty: 10
Mam do sprzedania siarczek sodu, jeśli chcesz kupić to napisz na e-meila [email protected]
4 maja 2007, o 00:24
Vikuserro
Dołączył(a): 4 paź 2007, o 21:45 Posty: 139
Nie czuje się źle, ale boje się o życie. Sporo siarkowodoru pochłonełem(Z jakiegoś 1 grama siarki). Kiedy umrę ? Narazie nic nie czuje.
10 sty 2008, o 18:42
crazyuser
*********
Dołączył(a): 4 sty 2006, o 13:38 Posty: 972 Lokalizacja: <*>
Vikuserro napisał(a):
Nie czuje się źle, ale boje się o życie. Sporo siarkowodoru pochłonełem(Z jakiegoś 1 grama siarki). Kiedy umrę ? Narazie nic nie czuje.
Jeśłi nic cie nei boli i czujesz sie dobrze a na dodatek twe ciało ma piekny kolor trupiej zieleni (ukłony dl h2s) to nie martw sie Czesiu nie umrzesz. Drgi raz sie nie da.
Jeśli dobrze sie czujesz i ekspozycja była jednorazow to neistety umrzesz ale dopiero jak przyjdzie twoja kolej powiedzmy za jakies 100 lat.
Jak iwc widzisz nei mam dla ciebie dobrych wiadomosci.
Co do pytania o 1g siarki i ile z tego siarkowodoru pochlonoles to mam dla ciebei smutna wiadomos siarka to nei siarkowodor. Patrzenei an siarke i przebywanie z nia w zamknietym pomieszczeniu nei zabija no chyba ze trwa to przez kilak tygodni bez dostepu do woody i papu.
Mozesz sobie przeciez policzyc (kilak prostych dzialan) ile z 1 gama siarki otrzymac moglbys siarkowodooru a potem z ciekawosci wyliczyc jaka kubature musialo by miec pomeiszczeni aby posiagnac podawane tutaj dawki smiertelne.
_________________ posiadane odznaczenia i ordery :
snopeczek sianka z kokardką - dar od doznanie@MODERATOR
10 sty 2008, o 19:03
chemical_brother
Dołączył(a): 18 mar 2007, o 15:50 Posty: 327 Lokalizacja: jeleśnia
ALLELULA Czesio żyje Kurcze może rzeczywiście nieco przesadziłeś z tą siarką ponieważ jedną z efektów ubocznych przebywania sam na sam z siarą jest zanik kilku komórek mózgowych
Vikuserro napisał(a):
Sporo siarkowodoru pochłonełem
Tak BTW: Smaczny był chociaż ten h2sik??
_________________ Chemia to nie gra...masz tylko jedno życie;(
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników